My Erasmus 2013/2014
Pół roku, 6 miesięcy ! I puff !
Nawet nie zdarzyłam się zorientować, a już nadszedł ten dzień kiedy musiałyśmy
pakować walizki. Był to bardzo zabawny widok kiedy Beti próbowała wepchnąć
wszystkie pary butów zakupionych w Primaku
,, No kurwa nie wierze! Patrzę do szafy a tam jeszcze jedna para ! Gdzie ja
to wsadzę ?! “
Haha !!!!
Ja nie miałam problemu, wyrzuciłam tylko parę ciuszków i 1 godz. wystarczyła żebym była spakowana.
Ja nie miałam problemu, wyrzuciłam tylko parę ciuszków i 1 godz. wystarczyła żebym była spakowana.
Ale od początku… Nie da się opisać wszystkiego co się wydarzyło przez to pól roku, ale stworzyliśmy z
dziewczynami listę na której umieściliśmy parę najważniejszych wydarzeń.
1. Kurs Galego - wycieczki w ramach kursu, wizyta w szkole gastronomicznej - mój pierwszy własnoręcznie zrobiony chleb i mnóstwo, mnóstwo dobrego żarcia , próbowanie
ośmiornicy
2.Poznanie Jacobo i Mathiasa na kursie ( Ci Włosi rozśmieszali nas
do łez )
3.Pierwsza impreza dla Erasmusów (kac morderca , nie trzeba było pic
z właścicielem )
4.Tequila Party (60 osób w naszym mieszkaniu, połowy nawet nie kojarzyłam,
ale było mega ! )
5.Wyjazd na Kanary(noc w Santiago u Mathiasa i Jacobo, Sangria na gorąco i
nieogar przy wsiadaniu do autobusu wiozącego nas na lotnisko) szczęście, że nie
pogubiliśmy toreb po drodze
6. Costa Adeje (Kanary ) nurkowanie z żółwiami , shisha, przypadkowe poznanie
miłych londyńczyków i wylądowanie z nimi na wulkanie
7.Maroko - najlepszy couchsurfing w moim życiu, 5h pompy z kolesia i podkładanie
głosu (noc na pustyni, wielbłądy)
8. Jak poznałam mojego bohatera - ochronił mnie przed kolesiem który wyjął nóż.
Nigdy w życiu tak się nie bałam
9. Moje urodziny
10.Jak w 1 tyg zatrzasnęłyśmy klucz od mieszkania w środku
11.Jak poznałam ,,UFO” ( grupkę Hiszpanów z którymi rządziłam na parkiecie)
12.Lizbona
13. Porto
14. Jak byłam przewodnikiem wycieczki w Guimaraes
15.Jak poznałam Marie ( z Austrii) wszystkie imprezy z nią a później spanie
razem do 15 , gotowanie , wcinanie lodów i wszystkie rozmowy = bezcenne
16.Jak pierwszy raz wróciłam z imprezy o 10 rano
17.Jak Denis uczył mnie surfingu
18. Jak miałyśmy couchsurfera z Węgier u nas w mieszkaniu
19.Jak już nie miałyśmy pieniędzy i płaciliśmy centami ze słoja w Dia
20.Jak nauczyciel (“wuja”) nie przyszedł sobie na egzamin bo myślał , że
jest następnego dnia
21.Jak straciłyśmy wszystkie pieniądze
na Kanarach i nie miałyśmy na bilet z Santiago do Coruny i Ruben po nas przyjechał
(i jeszcze nam za to podziękował )
22.Jak łapałyśmy stopa do clubu ,,Moon “ i z powrotem (nie miałyśmy z tym
problemu :D )
23. Halloween
Resztę zachowam dla siebie i tak nie wszystko da się wytłumaczyć słowami . Resztę są w stanie pojąc tylko osoby które albo bardzo dobrze mnie znają , albo same brały w tym udział.
Jedyne co mogę powiedzieć
to, że warto wyjechać na Erasmusa pomimo odległości która dzieli nas od domu, dni kiedy czujesz się
jak obcy, nie rozumiesz nic z tego co się do Ciebie mówi i cala ta papierkowa robota
i z znikąd pomocy. Te małe trudności to nic w porównaniu z tym co Cię czeka.
Ludzie których poznasz, imprezy w których weźmiesz udział, wszystkie podróże i możliwości. I co najlepsze każdy ma szanse, nie musisz się martwic, że nie stać Cię na życie za granica- spokojna głowa
Erasmus płaci ;) !
Jedyne co musisz zrobić to uzyskać zadowalającą średnia i przejść
rekrutacje, która odbywa się na Twojej uczelni macierzystej ( wszystkiego
najlepiej dowiadywać się wcześniej, dlatego już na początku roku szkolnego
pierwsze co powinieneś zrobić to udać się do biura współpracy za granica na
swojej uczelni, tam wszystkiego się dowiesz).
Czym jest Erasmus ?
Jest najpopularniejszym programem stypendialnym . Można wyjechać na studia
lub praktykę do 27 krajów Unii Europejskiej (zależy od kierunku studiów).
Uczestniczy w nim 4 tys. Uczelni. O szczegóły należy pytać w uczelnianych biurach
współpracy z zagranica, bo to właśnie uczelnie podpisują umowy z
konkretnymi partnerami , rekrutują na wyjazdy i określają stawki stypendiów.
Szczegółowe kryteria uczelnie ustalają indywidualnie , ale znajomość języka
obcego, dobre wyniki w nauce, aktywny udział w życiu akademickim , osiągnięcia naukowe i artystyczne bardzo często okazują się decydujące. W programie mogą wziąć
udział studenci na studiach dziennych zaocznych lub wieczorowych.
Dokładne sumy stypendium ustala uczelnia, mając na uwadze do jakiego kraju się
wybieramy.
Po Erasmusie rośnie ochota na inne wyjazdy. Oprócz stypendium można wyjechać
na praktykę.
Ostrzegam tylko, po Erasmusie ciężko wrócić do szarej rzeczywistości.
Kiedy wróciłam do domu miałam wrażenie, że to wszystko było snem. Wszystko stało na
swoim miejscu, jakbym nigdy nie wyjechała. Później miałam wrażenie, że
wszystkiego jest za dużo - za dużo mebli, za dużo ciuchów w szafie, za dużo
jedzenia w lodowce.
W Hiszpanii często czułam się jak w
domu, przywiązałam się do ludzi, do uliczek którymi spacerowałam, do miejsc w których
piłam poranna kawę , do tego że mam wspaniale współlokatorki, które nie
jeden raz mi pomogły.
.Erasmus wywrócił moje życie o 180 stopni. Była to wspaniała przygoda i w
drodze powrotnej, kiedy w słuchawkach usłyszałam piosenkę którą zawsze puszczali
w clubie łzy spływały po policzku, ale to najlepszy dowód na to ze miałam
wspaniale poł roku. Na pewno tam wrócę nie wiem jeszcze kiedy i jak
- czy wydam wszystkie ciężko zarobione pieniądze na samolot, czy zdecyduję się jechać na stopa wiem
jedno wrócę , bo Coruña to miejsce do którego
zdecydowanie chce się wracać.
Watch this !
Komentarze
Prześlij komentarz