Lazurowe Wybrzeże -"All the stories I've never told you about"
Przez ostatni rok pewnie połowa moich oszczędności została przeznaczona na bilety lotnicze. Cóż, to są zdecydowanie najlepsze życiowe inwestycje, prawda? Obecnie przebywam w Stanach i staram się podróżować jak najczęściej. Po matulku skreślam ze starego, pożółkłego notesu odwiedzone miasta. Mam taką listę miejsc, które marzy mi się odwiedzić. Większość z nich wymaga dłuższego okresu przygotowań (a przede wszystkim nakładów finansowych) – seria "Places to See Before You Die". Często jednak zdarza mi się spontanicznie zakupić bilet i wylądować w mieście, o którym wcześniej nie miałam pojęcia, że w ogóle istnieje. Na przykład małe, urocze miasteczko w Mesyku , gdzie przygoda zaczyna się już od momentu wejścia do samolotu. Trochę jak ruletka, bo o miejscu docelowym decyduje po prostu cena biletu. Podróżowanie stopem to zupełnie inna bajka. W tym przypadku miejsce docelowe jest z góry założone, ale sama podróż staje się niezapomnianą przygodą. Każdy kilometr to historia, ...